Obecny sezon II ligi idzie naszym zespołom jak po grudzie. Najwyżej po czterech kolejkach plasuje się Podbeskidzie Bielsko-Biala, które z dorobkiem 7 punktów zajmuje trzecią lokatę w tabeli. Mogło być lepiej, bo Podbeskidzie przegrało w Wigrach ze Suwałkami 0-1 i gdyby nie to, byłoby liderem. Tak jednak wyżej od Podbeskidzia plasuje się Nieciecza i Warta Poznań. To w zasadzie jedyny pozytyw, jakiego dopatrzeć się można ze strony naszych drużyn. Po Bielsku jest długo, długo nic i dopiero na 13-tym (!) miejscu znajdujemy kolejnego naszego reprezentanta, GKS Jastrzębie.

Jastrzębie zremisowało u siebie z Bełchatowem 1-1, co z jednej strony można uznać za sukces, bo Bełchatów wyżej notowany jest od Jastrzębia, ale z drugiej strony przed tym meczem to Jastrzębie było wyżej, a na dodatek Bełchatów to beniaminek, więc powodów do dumy raczej nie ma.

Zagłębie Sosnowiec co prawda gra w naszej lidze, ale to już nie jest drużyna stricte śląska, więc nie budzi takich emocji, jak pozostałe śląskie ekipy, ponadto i tak zajmuje dopiero 15-te miejsce. W strefie spadkowej za to mamy aż dwie nasze drużyny, jedna to GKS Tychy, który przegrał w Nowym Sączu z Sandecją 0-1 i z dorobkiem 3 punktów nie może zabłysnąć na tle rywali, a druga to Odra Opole, która w sezon weszła wyjątkowo źle i po czterech meczach ma na swoim koncie zaledwie jeden punkt. Jeszcze kilka takich meczów, a trzeba będzie w Opolu poważnie rozważać wariant spadkowy i do niego opracować plan walki o utrzymanie w II lidze. Przegrany mecz ze Stomilem, i to na dodatek w Opolu, gdzie Odra raczej zwykła wykorzystywać atut swego boiska, tym razem zawiódł i opolanie jak na razie szorują po dnie tabeli.