Drużyna Startu Siołkowice do ostatniego meczu walczyła o utrzymanie w okręgówce i udało jej się to mimo przegrania ostatniego meczu dzięki fajansiarskiemu przegraniu swego meczu przez Stal Zawadzkie. Radość z utrzymania nie trwała jednak długo. W IV lidze wycofała się z rozgrywek Swornica Czarnowąsy i prawdopodobnie zagra w lidze okręgowej, a to oznacza, że trzeba dla niej zrobić wolne miejsce i wypada akurat na Siołkowice, jako kolejna drużyna z 13-go miejsca.
Wygląda więc na to, że Siołkowice i Zawadzkie już wcześniej zostały zdegradowane, ale przed ostatnią kolejką tego nie wiedziały i zagrały tak, jakby grały o życie, a o smutnym fakcie, że grały o pietruszkę, dowiedziały się dwa tygodnie po fakcie.