LigaNetPl

Back Home

LigaNetPl

User Rating: / 0
PoorBest 

Jak wtedy, gdy mnie nie znałaś
a głos Twój milczeniem zastygał
nie znałaś, że dlatego mnie poznałaś
że Bóg to spotkanie nam przydał

I gdy w gwiazdy potem spojrzałem, wsłuchałem się w wiosnę
na pola wyszedłem i kamyk nad wodą podniosłem
nie zostało mi wtedy na nic więcej już miejsca
lecz naszego tylko, samotnego, a wspólnego przecież szczęścia

Bo nie znałem, nie mogłem, i proszę nie miej do mnie żalu
że nie mówiłem, ani razu nie wskazywałem tego daru
bo na łąkach, gdy wznosiłem w ciszy me marzenia
to Ty je budowałaś, a mnie nie starczało już do ich spełnienia

Więc jeśli wierzysz, jeśli pragniesz, to podnieś oczy ponad wiosną
sercem podbuduj, marzeniom pozwól, niech Cię w bajkę poniosą
celem nazwij, spontanicznym a szczerym jednak gestem
że od początku wspomnij, że ciągle tutaj jestem

I jeśli marzenia tego jesteś znad łąk wschodzącym kłosem
snu kawałkiem i jego przeszywającym głosem
i jeśli nim samym - to weź ten kwiat złocisty
w dłonie go ujmij i zobacz, jak przy Tobie zabłyszczy

 

© 2024 LigaNetPl
Joomla! is Free Software released under the GNU General Public License.
Mobile version by Mobile Joomla!