LigaNetPl

Back Home
User Rating: / 3
PoorBest 
Serwis - Obok boiska
poniedziałek, 29 czerwca 2015 20:37

Co wspólnego ma OZPN i procenty? Dla wielu sympatyków kopanej procenty kojarzą się jednoznacznie, ale nie o takie procenty tutaj chodzi. Te pierwsze, dość popularne i szeroko znane nie wymagają specjalistycznej wiedzy, by się nimi posługiwać, wystarczy odpowiednia kwota w kieszeni, pobliski sklep i... sprawa załatwiona. Przystępne dla każdego, powszechne w praktyce i łatwe w zastosowaniu. Tak, tak, już wszyscy kojarzą, o jakie procenty chodzi i nie o takie procenty pytamy.

Pytamy o te inne, wyższą szkołą pachnące i z przeraźliwym dla wielu hasłem "matematyka" kojarzone. Już nie tak przyswajalne i wymagające głową kręcenia, choć same w sobie dość proste, sporo kłopotu czasem sprawiające. Takimi to właśnie procentami zajął się ostatnio nasz opolski OZPN, który w czeluście wyższej matematyki aż się zapuścić raczył, by ustalić, które to drużyny w minionym właśnie sezonie piłkarskim były lepsze. Cała trudność wynikła z faktu, że dla 15-tu drużyn z drugich miejsc w klasie B (ostatniej) przewidziano tylko 8 awansów i połowę z nich trzeba było wykreślić, a problem polegał na tym, żeby ustalić, które były lepsze, a które gorsze.

Gdyby we wszystkich grupach było tyle samo drużyn, zadanie rozwiązałby nawet przedszkolak, wystarczyłoby tylko porównać, które ze wspomnianych drużyn miały więcej punktów i te byłyby lepsze. Pech chciał, że grupy nie były takie same, w jednych grało więcej drużyn, w innych mniej. Panowie z OZPN-u nie tylko po przedszkolu są, więc takie zadanie im jednak nie straszne. Wymyślili, że wystarczy wyliczyć, ile procentowo punktów drużyny zdobyły, w ten sposób szanse się wyrównają. Jak kto wygrał wszystko, to wyjdzie mu 100% i to niezależnie od tego, czy zagrał meczów 10, czy 20. Jak połowę przegra, to wyjdzie mu 50%. I trzeba przyznać, że coś na rzeczy w takim myśleniu jest, bo procentowe określenie, ile punktów drużyna zdobyła w stosunku do tego, co zdobyć mogła, świetnie sprawdza się nie tylko w matematyce - poziom szkoły podstawowej, ale i w całym realnym świecie przy wszelkiego rodzaju rankingach. Przy określaniu siły trunków (te na wstępie wspomniane procenty) także sprawdza się wyśmienicie, każdy przecie wie, że 40% smakuje tak samo niezależnie do tego, czy w ilości 0,5 czy 0,7.

Że jednak OZPN poziomem od podstawówki mocno odbiega, takie postawienie sprawy nie wystarczyło. Ktoś tam wymyślił, że prawdziwie sprawiedliwe porównanie będzie możliwe dopiero wtedy, gdy we wszystkich grupach będzie tyle samo drużyn. Wyrugowano więc z zestawienia ostatnie zespoły, sztucznie wyrównano liczebność grup i dopiero wtedy zabrano się za wyliczanie procentów. Z pomocą przyszedł zapewne Excel i jego tabelki, które wyliczą wszystko, co się do nich wpisze. Najpierw pododawano punkty za okrojoną liczbę meczów, potem podzielono je przez ilość meczów i do otrzymanego wyniku dopisano na końcu "%".

Głowy za to nie dajemy, ale chyba nikt się nie zorientował, że przy takim wyliczeniu wszystkie punkty dzielono przez taką samą ilość meczów. Gdyby chodziło tylko o porównanie, kto ma więcej, a kto mniej, można to było zrobić bez dzielenia i skończyłoby się na matematyce bez ułamków. Sprawę załatwiło pominięcie "nadprogramowych" meczów. Sęk w tym, że wtedy trudno by otrzymany wynik nazwać "współczynnikiem". Podzielenie go przez 22 (tyle było meczów) nadało mu odpowiedniej i należytej wagi, rezultat wyszedł bowiem z przecinkiem, a to już wyższa szkoła jazdy. Dopisany na końcu znaczek "%" dopełnił dzieła, i zapewne nikt już nie zauważył, że tak wyliczony wynik z procentem wiele wspólnego nie ma, bo maksymalnie według metodologii OZPN można było uzyskać 3%, choć matematycznie rzecz biorąc powinno być 100, ale sportowa brać, dla której OZPN rozgrywki prowadzi, straciła wątek już trochę wcześniej i kolejnych baboli nie wyłapała biorąc wyliczenia i wyjaśnienia OZPN-u w ciemno - nie wszyscy w końcu kończyli studia, a i takich bez matury jest sporo, zaś wynik z dokładnością do dwóch miejsc po przecinku i skomplikowaną procedurą jego uzyskiwania budzi respekt i podziw zasłużony.

Z takim też należytym respektem i powagą OZPN obwieścił na swojej stronie wyniki żmudnych wyliczeń, dla których uzyskania zebrał się nawet sam Wydział Gier. W stosownym komunikacie pokazano nawet etapy dochodzenia do tego wyniku. Komunikat liczy stron aż szesnaście! Aż tyle było potrzebne, by uchylić rąbka tajemnicy niewtajemniczonym, niekiedy tylko po przedszkolnym wykształceniu audytorium, niezwykle skomplikowanej metody sprawiedliwego ustalenia, kto w końcu był gorszy, a kto lepszy. I choć mało kto rozumie, co tak do końca, z czego i dlaczego wynika, a nieco bardziej kumaci, zaznajomieni z leksza z tajnikami matematyki zwyczajnie się z niej śmieją, to cała sztuka polega właśnie na takim przedstawieniu całkiem prostych i banalnych rzeczy, żeby wyglądało na bardzo skomplikowane i by nawet ci bardziej dociekliwi i kumaci zwątpili w prawidła natury, a pomyśleli, że dobrze mieć pod ręką kogoś bardziej mądrego, który w razie potrzeby ustali, co i jak. A jak będzie wyglądało na głupie, to dopowie, dlaczego.

Co też właśnie OZPN był nam uczynił.

 

© 2024 LigaNetPl
Joomla! is Free Software released under the GNU General Public License.
Mobile version by Mobile Joomla!