RUCH ZDZIESZOWICE - JAROTA JAROCIN 0-0
Ruch: Feć - Bella, Jakubczak, Drąg, Bodzioch, Rogowski (69 Cieślak), Ł. Damrat, Sobota (63 Kiliński), Kasprzyk, Bukowiec, T. Damrat (78 Nowosielski)
Jarota: Brzostowski - Oczkowski, Kieliba, Garbarek, Śliwa, Pawlak (89 Skupiński), Czabański, Cierniewski (90 Skowron), Witkowski, Piosik (79 Gałczyński), Bartoszak (75 Karcz)
Kibice którzy przybyli na Rozwadzką nie doczekali się pierwszej wiosennej bramki swoich pupili. Ciężko coś strzelić, kiedy niema ku temu okazji, a właśnie tak to wyglądało. Najdogodniejszą sytuację miał Kasprzyk, który po kapitalnej akcji Łukasza Damrata, stanął oko w oko z Brzostowskim, ale ten był dziś nie do pokonania. W kilku sytuacjach spore szczęście miał nasz zespół, kiedy przed stratą gola ratowała nas poprzeczka lub znakomicie dysponowany Feć.
Na tydzień przed rozpoczęciem ligowej wiosny nasze drużyny miały okazję zmierzyć się w Pucharze Polski. Jeden wynik znaliśmy już wcześniej, bo rezerwa Ruchu wycofała się z pucharu i Piotrówka awansowała walkowerem, w innych meczach o awansie decydowało boisko. Ciekawi byliśmy postawy Krasiejowa, który w lidze nie zagra i jak się okazało, stanowiło to o postawie drużyny w pucharze. Krasiejów przegrał w Kotorzu i w pucharze w tym sezonie już nie wystąpi.

Nie wiem, jak inaczej wyrzucić z siebie słowa, uczucia, które szargają mną w ostatnich dniach. Przychodzą w życiu takie momenty, że człowiek musi się zatrzymać, przystanąć, oprzeć się choćby o przydrożną latarnię, przez chwilę oderwać od pędzącego świata i przez napływające do oczu łzy zadać pytanie: po co ja na tym świecie jestem? Przez chwilę choć odciąć się od zgiełku pędzącego, no właśnie, do czego, ku czemu? od pędzącego świata? W gruncie rzeczy każdy z nas jest dobry, w każdym z nas kiełkuje, emanuje dobro, niby wiemy, jak mamy żyć, z każdym dniem nabieramy nowych doświadczeń, uczymy się życia, patrzymy w przeszłość, wspominamy epizody z dziejów ludzkości poznane na lekcjach historii, dostrzegamy dylematy, przed którymi stawali nasi przodkowie, ich dążenie do zrozumienia, no właśnie czego? Samych siebie? Dziejów ludzkości? Zapewnienia sobie lepszego bytu? Lepszego samopoczucia?
WOLSZTYNIAK WOLSZTYN - ASPR ZAWADZKIE 30-27 (15-14)
Wolsztyniak: Płóciniczak, Musiał, Wieczorek - Patelski (5), J. Tomiak (4), Kaczmarek (4), M. Tomiak (4), Kiciński (4), Szutta (2), Tokarek (2), Chrapa (2), Kubiak (2), Radny
ASPR: Wasilewicz, Romanowski - Krygowski (7), Dutkiewicz (5), Skowroński (4), Galus (4), Kryński (3), Kubillas (3), Albingier (1), Pawlak, Kaczka
STAL NYSA - PIŁA 2-3 (-23, 21, 21, -22, -11)
Tylko jeden punkt udało się ugrać naszym siatkarzom w meczu z Piłą. Pierwszego seta wygrali gości, a drugim objęli wysokie prowadzenie. Dopiero lepsza postawa nyskiej drużyny w końcówce drugiego seta pozwoliła odrobić straty i doprowadzić do remisu 1-1.


BAŁTYK GDYNIA - RUCH ZDZIESZOWICE 0-0
Bałtyk: Maciej Gostomski - Wojciech Musuła, Michał Benkowski, Marcin Martyniuk, Paweł Król, Lilo, Bartłomiej Granosik (46 Jakub Kaszuba), Dominik Lemanek, Mateusz Łuczak, Michał Michałek (81 Marcin Dettlaff), Remigiusz Malicki (66 Michał Pruchnik)
Ruch: Marcin Feć - Przemysław Bella, Tomasz Drąg, Rafał Jakubczak, Mateusz Bodzioch, Marcin Rogowski (76 Tomasz Cieślak), Mateusz Sobota (73 Dawid Kiliński), Łukasz Damrat, Mateusz Bukowiec, Tomasz Kasprzyk, Tomasz Damrat (90 Leszek Nowosielski)
W meczach 18-tej kolejki III ligi faworyzowany Orlik Brzeg przegrał we własnej hali z niżej notowaną rezerwą Lubina jedną bramką i nie powiększył swojego konta punktowego. Drużyna Orlika nie wykorzystała szansy na odskoczenie od strefy spadkowej i dzieli ją od niej tylko jeden punkt.
Olimp Grodków nie dał rady w Kaliszu, gdzie przegrał ze Szczypiornem 23-27 i zajmuje 6-te miejsce w tabeli. Liderem jest Leszno, które pokonało Tęczę Kościan i o 4 punkty wyprzedza w tabeli MKS Poznań.
Przez piętnaście kolejek zabrzańscy szczypiorniści byli niepokonani w lidze. Drużyna, która wygrywała po kolei z kim się dało, została zatrzymana w Bochni przez BKS. To prawdziwa sensacja kolejki i wielki wyczyn bocheńskiej drużyny. Lider stracił pierwsze punkty i choć nie zmienia to ani o trochę jego pozycji w tabeli, to czar maszynki do wygrywania prysł. Już nie ma w grupie drużyn niepokonanych.
Na potknięciu lidera skorzystała Gwardia Opole, która po zaciętej końcówce pokonała w Łodzi ChKS jedną bramką i odrobiła do lidera dwa punkty straty.
CZUWAJ PRZEMYŚL - ASPR ZAWADZKIE 39-34 (20-13)
Czuwaj: Szczepaniec, Sar, Borecki - Stanowski, Jankowski (9), Żak, Kroczek (5), Kostka (5), Kalinowski (2), Stołowski (7), Hataś, Oliferchuk (6), Kotowicz, Kubisztal (5)
ASPR: Romantowski, Wasilewicz - Pietrucha (4), Krygowski (1), Kryński (3), Skowroński (7), Wasilewicz, Galus (6), Swat (10), Kubillas (3), Sadowski, Pawlak
CHKS ŁÓDŹ - GWARDIA OPOLE 23-24 (13-10)
ChKS: Wnuk, Łuczyński - Urbański (5), Witczak (3), Kuśmierczyk (3), Gajewski (3), Kosik (3), Ma Kulisz (2), Kaczmarek (2), Mi Kulisz (1), Łuczyński (1), Sobieraj, Walczak, Gomółka
Gwardia: Galoch, Donosewicz - Knop (7), Zadura (5), Baran (4), Matyszok (4), Piech (2), Jasiówka (1), Gradowski (1), Paliwoda, Bujak, Drej, Zych
AVIA ŚWIDNIK - STAL NYSA 3-1 (20, 29, -20, 21)
Avia: Milewski, Kurek, Jarosz, Pawłowski, Michalski, Staniewski, Kowalski, Wójcicki, Makowski, Gosik
Stal: Jarząbski, Zając, Bułkowski, Krzywiecki, Fijałek, Stancelewski, Ratajczak, Szczurowski, Kisielewicz, Pizuński