KS KRASIEJÓW - POLONIA ŁAZISKA 1-4 (0-2)
0-1 32min. Kaczmarczyk
0-2 43min. Majsner
1-2 74min. Dziambor
1-3 80min. Dzierżenga
1-4 89min. Mazur
Krasiejów: Janoszka - Burda, Kuc, Kucharski, R. Mainka (59 T. Mainka), Dziambor, Grendziak (46 Murszewski), Noga, Mokrzycki, Pinkawa, Stręk
Krasiejów o pierwszym meczu będzie chciał jak najszybciej zapomnieć. Beniaminek IV ligi nie pozostawił złudzeń co do tego, kto jest lepszy. Polonia od początku przycisnęła naszą drużynę, a bramka zdawała się być tylko kwestią czasu. Tak też się stało. W 32 minucie Kaczmarczyk zdobył pierwszego gola i stało się jasne, że dla Krasiejowa nawet uratowanie remisu będzie sporym wyzwaniem. Tymczasem tuż przed przerwą Polonia podwyższyła na 2-0 i sytuacja zrobiła się dramatyczna. Po przerwie inicjatywa nadal należała do gości, a Krasiejów zebrał się w sobie dopiero po kwadransie. Okres lepszej gry Krasiejowa zaowocował kontaktową bramką w 74 minucie, po której odżyły nadzieje kibiców na odrobienie strat. Polonia Łaziska nie pozwoliła sobie na wydarcie zwycięstwa. W 80 minucie Dzierżenga podwyższył na 3-1, a tuż przed końcem Mazur ustalił wynik na 1-4.
Porażka 1-4 to prawie pogrom, nasza drużyna uległa zdecydowanie. Czy był to tylko wypadek przy pracy, czy prognostyk na kolejne mecze, okaże się już wkrótce. Po pierwszym meczu Krasiejów nie ma się jednak z czego cieszyć.