W kolejnym meczu Pucharu Polski Ruch Zdzieszowice pokonał GKS Katowice i awansował do dalszych gier.
RUCH ZDZIESZOWICE - GKS KATOWICE 1-0 (1-0)
1-0 42min. Juszczak
Ruch: Mika - Bella, Żmuda, Drąg, Cieslak, Rogowski (68 Damrat), Kapłon (61 Giesa), Sobota, Kiliński, Buchała, Juszczak (78 Kasprzyk)
GKS: Wiśniewski - Sroka, J. Kowalczyk, Napierała, Niechciał (55 Olkowski), Goncerz, Cholerzyński (46 Sadowski), Plewnia, Chwalibogowski (44 Piechniak), Hołota, Kaliciak
Ruch Zdzieszowice w pucharowym meczu pokonał prestiżowego rywala, GKS Katowice. Katowice to znana firma, w przeszłości zapisała się występami w pucharach europejskich, a przez lata nadawała ton rywalizacji polskiej ligi. Dziś katowiczanie przeżywają kryzys, zamykają drugoligową tabelę, jednak zwycięstwo z takim przeciwnikiem na pewno w Zdzieszowicach zapisze się a kartach historii grubymi literami.
Ruch od początku meczu przejął inicjatywę i właściwie po kilku minutach mógł już prowadzić. Pierwszy kwadrans to dobra gra gospodarzy i wyczekiwanie rywala. Katowiczanie po odparciu początkowego naporu Ruchu uporządkowali nieco szyki w swoich szeregach i ich gra zaczęła się bardziej układać. Z biegiem czasu to goście częściej dochodzili do głosu, jednak specjalnego zagrożenia pod bramką Ruchu nie zdołali wypracować. Pod koniec pierwszej połowy w szeregi Ruchu wstąpił drugi dech, gospodarze przyspieszyli i w 42 minucie Juszczak trafił do bramki Wiśniewskiego. Zdzieszowice objęły prowadzenie.
Tuż po przerwie mogło być 2-0. Przed okazją stanął Buchała, ale z jego strzałem poradził sobie bramkarz, zaś dobitka była niecelna. Katowice próbowały odrobić straty, kilkakrotnie pod bramką Ruchu było gorąco, ale najgroźniejszą akcję przeprowadził Ruch w końcówce meczu, kiedy to Damrat ograł bramkarza i strzelił do pustej bramki, jednak za słabo i piłkę w ostatniej chwili zdołali wybić obrońcy.
Wynik 1-0 daje naszym piłkarzom i kibicom pełnię satysfakcji. Pokonanie takiego rywala jest wielkim osiągnięciem. Teraz w Zdzieszowicach czekamy na kolejnego rywala.