LZS SĘKOWICE - LZS MESZNO 0-3 (0-1)
0-1 10min. Mateusz Michaliszyn
0-2 67min. Paweł Getinger
0-3 90min. Mirosław Chorostecki
W niedziele na boisku w Sękowicach w fatalnych warunkach pogodowych został rozegrany najważniejszy mecz w tej grupie pomiędzy zespołami Sękowic i Meszna. Był to mecz, który zadecydował, która z drużyn będzie bliżej awansu do II ligi. Kibice gospodarzy mimo porażki na jesień w Mesznie 2-1 liczyli na zwycięstwo swojej drużyny i wskoczenie na pierwsze miejsce w tabeli, które jest promowane awansem. Tak jednak nie było, bowiem od początku spotkania gospodarze nie radzili sobie z ofensywą gości. Przez pierwszy kwadrans tego meczu na boisku dominowali goście i w 10 minucie po dobrej akcji prowadzili już 0-1, a bramkę zdobył Mateusz Michaliszyn. Niecałe 5min. później ten sam zawodnik zdobywa kolejną bramkę dla swojego zespołu, jednak sędzia dopatrzył się spalonego i gol nie został uznany. Potem do ataków ruszyli gospodarze i mogli doprowadzić do remisu, a nawet do objęcia prowadzenia, bowiem napastnik gospodarzy w dwóch sytuacjach sam na sam nie zdołał pokonać bramkarza z Meszna. Pod koniec pierwszej połowy gra toczyła się w środku pola, zespół gości miał jeszcze dwie sytuacje aby podwyższyć prowadzenie, jednak do przerwy wynik się nie zmienił. W drugiej połowie tego meczu nie można było powiedzieć o grze dokładnymi podaniami, gdyż na murawie leżała warstwa śniegu i żadna z drużyn nie mogła sobie poradzić z rozegraniem składnej akcji. W 67 min. po prostopadłym podaniu jednego z pomocników Paweł Getinger umieszcza piłkę w siatce i mamy już wynik 0-2. Po tej bramce poziom tego meczu zdecydowanie spadł, a spotkanie zamieniło się w tzw. „kopaninę”, gdyż mocne opady śniegu z deszczem nie pozwoliły na rozgrywanie akcji dołem i obie drużyny wybijały piłkę jak najdalej od swojej bramki. Wszyscy czekali, kiedy sędzia zakończy ten mecz, bowiem nie dało się grać w takich warunkach pogodowych. W ostatnich sekundach tego meczu Paweł Chmiel dośrodkowuje w pole karne, a dobrze ustawiony Mirosław Chorostecki umieszcza głową piłkę do siatki. Po strzeleniu trzeciego gola gości sędzia używa gwizdka po raz ostatni i LZS Meszno pokonuje na wyjeździe LZS Sękowice. Szkoda, że warunki pogodowe przeszkodziły w grze obu drużynom, bo kibice mogli oglądać bardzo dobre spotkanie. W tabeli prowadzi zespół z Meszna z przewagą 4pkt nad zespołem z Kamienicy Nyskiej. LZS Sękowice po niedzielnej porażce spadły na 3 pozycję i tracą do lidera 5pkt.