MKS KLUCZBORK - ROZWÓJ KATOWICE 1-0 (0-0)
1-0 66min. Kojder
MKS: Abramowicz - Gierak, Arian (86 Kaczmarek), Kumiec (73 Culic), Orłowicz, Hober, Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga, Deja, Kojder (89 Mehlich)
Rozwój: Soliński - Zalewski (78 Tyc), Domański, Gacki, Wolny, Tkocz (78 Wawrzyńczak), Gielza, Gałecki, Kapias, Winiarczyk, Szymański (46 Król)
Kiedyś mecze Stali Nysa z Chemikiem Kędzierzyn-Koźle elektryzowały kibiców nie tylko w tych dwóch miastach. Tak było najpierw w II a potem w I lidze. Wiele się na tych meczach działo na parkiecie i trybunach. Dziś kluby te mają drużyny w różnych ligach i nie współpracują ze sobą. Nie rozgrywają spotkań towarzyskich i nie zapraszają się wzajemnie na turnieje. Dlatego wielu kibiców ucieszyło się, że obie drużyny miały rozegrać mecz. Nawiązano do tradycji sprzed kilku lat i ogłoszono, że będzie to mecz o Superpuchar Opolszczyzny. W meczu tym zagrały 2 najlepsze drużyny z tego województwa, czyli III drużyna w kraju – Zaksa Kędzierzyn-Koźle i zwycięzca I ligi – Stal Nysa. Mecz odbył się w Niemodlinie, na nowo wybudowanej hali sportowej, która może pomieścić 600 kibiców.
ŚLĄSK WROCŁAW - GWARDIA OPOLE 32-29 (17-17)
Śląsk: Pawlak, Schodowski - Krzywda (5), Grobelny (6), Herudziński (4), Jędrzejewski (3), Szabat (5), Piotr Swat (2), Zadura (3), Będzikowski (4)
Gwardia: Romatowski, Fiodor, Donosewicz - Śmieszek (4), Paweł Swat (2), Adamczak (5), Knop (7), Szolc, Krzyżanowski (2), Kulak (2), Drej (1), Migała (4), Płócienniczak (2)
ASPR ZAWADZKIE - UNIA TARNÓW 38-34 (22-17)
ASPR: Janik, Białecki, Kruk - Skowroński (9), Piech (8), Włoka (6), Gradowski (5), Płonka (5), Giebel (2), Piech (2), Godzik (1), Albinger, Całujek, Hertel, Kaczka, Kulej
Unia: Szostak, Barnaś, Nowak - Janas (10), Niedojadło (6), Cieniek (5), Grzesik (3), Siedlik (3), Bieś (2), Król (2), Michalik (1), Sokół (1), Sygnarowicz (1), Bujak, Hudzik, Kozioł
ASPR Zawadzkie wywalczył pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie. Drużyna z Zawadzkiego wygrała z Unią Tarnów, ale zwycięstwo nie przyszło łatwo.
ELANA TORUŃ - RUCH ZDZIESZOWICE 1-1 (1-0)
1-0 21min. Dzienis
1-1 65min. Malicki
Elana: Kamiński - Wypij, Czarnecki, Kowalski, Wróbel, Dzienis, Młodzieniak (80 Żbikowski), Białek, Bołądź (46 Kikowski), Sulej, Lewandowski (83 Popis)
Ruch: Kasprzik - Kierdal (76 Rychlewicz), Krzysztoporski, Bachor, Polak, Sopel, Szyndzielorz (60 Malicki), Kapłon, Kiliński (80 Damrat), Bobiński, Groborz (84 Ściański)
GRYF WEJHEROWO - MKS KLUCZBORK 1-4 (1-1)
1-0 21min. Gicewicz
1-1 45min. Hober
1-2 51min. Kochanek (samobójcza)
1-3 58min. Kojder
1-4 88min. Niziołek
Gryf: Ferra - Osyra (46 Stefanowicz), Kochanek, Kostuch, Kowalski (60 Szlas), Kołc, Pietroń, Gicewicz, Warcholak, Fidziukiewicz (60 Felisiak), Siemaszko
Kluczbork: Abramowicz - Gierak, Niziołek (88 Arian), Kumiec (90 Gawron), Orłowicz, Hober, Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga, Deja, Kojder (89 Jurga)
Drużyna Kluczborka z wyjazdu do Wejherowa przywiozła 3 punkty. Choć po pierwszej połowie mało kto dawał naszemu zespołowi szans, to jednak tym razem szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy z Kluczborka i zwycięstwo naszej drużyny stało się faktem.
Im dalej w głąb lasu, tym bardziej krystalizuje się układ sił w IV lidze. Wygląda na to, że tylko Leśnica i Odra Opole będą walczyć o czołowe lokaty. Odra pokonała swoją imienniczkę z Wodzisławia (która podobnie jak nasza Odra awansowała z pogwałceniem regulaminów) 1-0 i ulokowała się w górnej połówce tabeli. Leśnica wywalczyła 3 punkty w Piotrówce po zwycięstwie 2-1 i nadal jest jednym z najsilniejszych zespołów grupy.
OLIMP GRODKÓW - TĘCZA KOŚCIAN 36-23 (17-8)
Olimp: Wolak, Ryżka, Stefaniszyn - Sendra (1), Dziurgot (2), Chmiel (8), Górny (2), M. Kolanko (2), Hytel (3), P. Biernat, Zych (10), Schabowicz, Urban, Ogorzelec (6)
Tęcza: Ratajczak, Noskowiak - Graf (1), Giemza (3), Stalmasik (11), Bąkowski (3), Noskowiak, Zawartowski (1), Florkowski (1), Nowak (3), Wujec (1)
GWARDIA OPOLE - ASPR ZAWADZKIE 40-30 (21-15)
Gwardia: Romatowski, Fiodor, Donosewicz - Śmieszek (4), Swat (8), Adamczak (3), Knop (3), Szolc (5), Krzyżanowski (3), Kłoda (2), Kulak (3), Drej (3), Serpina (1), Migała (1), Marcyniuk, Płócienniczak (4)
ASPR: Janik, Kruk - Kaczka, Albingier, Hertel (1), Kulej, Płonka (1), Włoka (4), Piech (8), Giebel, Skowroński, Godzik, Piecuch, Kalisz (7), Gradowski (9)
W derbowym meczu o II-ligowe punkty zdecydowanie lepsza okazała się Gwardia, która pokonała rywala zza miedzy wyraźnie, różnicą aż 10-ciu bramek. Przyjezdni tylko na początku dotrzymywali kroku rywalowi, ale po kilkunastu minutach uwidoczniła się przewaga miejscowych i konsekwentne windowanie wyniku. Do przerwy przewaga Gwardii wynosiła 6 bramek, a w końcowym rozrachunku wzrosła do dziesięciu.
RUCH ZDZIESZOWICE - TUR TUREK 0-2 (0-0)
0-1 73min. Gląba
0-2 78min. Kowalski
Ruch: Kasprzik - Polak, Bachor, Krzysztoporski, Bobiński, Sopel (46 Rychlewicz), Szyndzielorz (46 Kiliński), Kapłon, Ściański (73 Hałgas), Malicki, Groborz
Tur: Kołba - Łucki, Wieczorek, Wenger, Kotwica, Książek (67 Kowalski), Mikołajczyk (81 Borys), Biel (62 Syska), Staroń, Kiełb (90 Bogusz), Gląba
MKS KLUCZBORK - ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 2-2 (1-0)
1-0 23min. Kumiec
2-0 51min. Kumiec
2-1 67min. Jankowski (karny)
2-2 71min. Lachowski
Kluczbork: Abramowicz - Gierak, Niziołek, Kumiec (79 Jurga), Orłowicz, Hober (64 Kaczmarek), Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga, Deja, Kojder
Zagłębie: Kudła - Ninković, Ryndak (75 Ostroushko), Lachowski, Sierczyński (68 Lesik), Jankowski, Rojewski (62 Szatan), Gleń (78 Weis) Jarczyk, Białek, Matusiak
Fatalna druga część meczu spowodowała, że Kluczbork nie wygrał meczu ze Sosnowcem. Nasz zespół prowadził już 2-0 i grał z przewagą jednego zawodnika, na dodatek nadal atakował bramkę rywala. Drużyna niesiona na fali drugiej bramki nie zdołała strzelić trzeciej i... zremisowała wygrany mecz.
CHOJNICZANKA CHOJNICE - RUCH ZDZIESZOWICE 2-0 (0-0)
1-0 54min. Mikołajczak
2-0 68min. Retlewski
Chojniczanka: Misztal - Piszczek, Markowski, Szałek, Sylwestrzak, Feruga, Garuch (82 Orłowski), Rysiewski (46 Retlewski), Iwanicki, Kapsa, Mikołajczak (65 Bejuk)
Ruch: Kasprzik - Bobiński, Bachor, Krzysztoporski, Kierdal, Rychlewicz, Kapłon, Damrat, Ściański, Kiliński, Groborz
JAROTA JAROCIN - MKS KLUCZBORK 1-1(1-1)
1-0 24min. Owczarek
1-1 41min. Niziołek
Jarota: Dutkiewicz - Skowron (67 Oczkowski), Garbarek, Czabański, Śliwa (78 Stefaniak), Białożyt, Grobelny, Kamiński, Danielak, Pawlak (67 Kupczyk), Owczarek
Kluczbork: Wnuk - Orłowicz, Ganowicz (30 Gawron), Gierak, Deja (75 Arian), Hober, Kumiec (64 Kaczmarek), Bzdęga, Niziołek, Swędrowski, Kojder
Tym razem Moje Wielkie Mecze były na meczu w Opawie. Tego dnia SFC Opawa gościła spadkowicza z I ligi czeskiej, czyli zespół Bohemiansu Praga. Tego prawdziwego, bo w II lidze czeskiej oficjalnie grają 2 zespoły o nazwie Bohemians Praga. Jak widać nie tylko w Polsce może dochodzić do absurdalnych sytuacji. Przed tym meczem Opawa zajmowała ostatnie miejsce w II lidze czeskiej. Do tej pory 3 razy przegrała i 3 razy zremisowała. Bohemians był na II miejscu. Kiedy przyjechaliśmy pod stadion zwróciłem uwagę na to, że pod stadionem było dużo policji. Widać było też pojedyncze osoby w koszulkach Śląska Wrocław, z którym kibice Opawy mają zgodę. Mecz był bardzo atrakcyjny. Prowadzony był w szybkim tempie. Było mnóstwo walki. W zespole gospodarzy grało dwóch zawodników znanych z występów w polskich klubach. Są to: Ludomir Sedlacek i Frantisek Metelka. Ten pierwszy jest kapitanem zespołu. Prażanie byli lepiej zorganizowanym zespołem i do przerwy prowadzili 2-0. Po przerwie Opawa ambitnie dążyła do zdobycia bramki. W końcu im się to udało. Za wszelką cenę chcieli wyrównać. Piłkarze Bohemiansu grali jednak bardzo mądrze. W ostatnich 2 minutach zdobyli jeszcze 2 bramki. Byli zespołem lepszym. Jednak wynik nie odzwierciedla przebiegu gry. Mecz ten okazał się rewelacyjny pod względem kibicowskim. Na trybunach było 1605 osób. Na tym kameralnym stadionie wydawało się, że widzów jest dużo. Było ponad 30 kibiców z Pragi.