STAL ZAWADZKIE - LZS JEMIELNICA 1-4 (0-3)

0-1 9min. Jaskóła
0-2 11min. Gattner
0-3 43min. Rupacz (karny)
1-3 68min. ?
1-4 90+2min. P. Pyka

Stal: ?
Jemielnica: Szłapa - Rupacz, Mateja, D. Kalisz, A. Kalisz, Korczak, Jaskóła (70 P. Pyka), Galas, M. Pyka Michał (75 Chodań), Gattner, Grochla (80 Bombelka)

W pierwszym meczu rundy wiosennej Stal Zawadzkie przegrała z Jemielnicą i to aż 1-4.  Jemielnica rozpoczęła mecz ostrożnie, a inicjatywę przejęli gospodarze, którzy raz po raz nękali bramkę gości. Ich strzały były jednak niemrawe i niecelne, a Jemielnica radziła sobie z napastnikami Stali dość dobrze. W pierwszych minutach goście ograniczyli się do obrony swojej bramki i "wysondowania" predyspozycji rywala.

Szczęścia próbowali w kontrach i wkrótce dwie z nich zakończyły się nieoczekiwanym sukcesem, po którym Jemielnica objęła prowadzenie.

Tak dość nieoczekiwany zwrot wydarzeń zupełnie zbił z tropu Stal, która nadal prowadziła grę w środkowej strefie boiska, ale zupełnie nie potrafiła znaleźć sposobu na obronę Jemielnicy. Jemielnica tuż przed przerwą dorobiła się rzutu karnego, po którym zrobiło się 3-0 i mecz zdawał się w tym momencie być rozstrzygnięty.

Tym bardziej, że po zmianie stron gra Stali zupełnie się posypała, a coraz śmielej zaczęli sobie poczynać napastnicy Jemielnicy. Nastroje gospodarzy zmieniły się trochę w 68 minucie, kiedy Stal zdobyła jedynego, jak się później okazało, gola i odzyskała wiarę na odrobienie strat. Gra się ożywiła, i to z obu stron, a im bliżej było do końca, tym więcej i ciekawszych mogliśmy oglądać sytuacji pod oboma bramkami. Kropkę nad "i" w doliczonym czasie postawili goście strzelając czwartego gola i pieczętując tym samym okazałe zwycięstwo nad Stalą.