Po 3 kolejkach V ligi samodzielnym liderem został Piast Strzelce Op., jedyna drużyna z kompletem punktów. Ekipa ze Strzelec bez problemu wygrała z Włókniarzem Kietrz i z rewelacyjnym stosunkiem bramkowym 13-1 prowadzi w tabeli. Tuż za Piastem plasuje się rezerwa Kluczborka, która pokonała na własnym boisku Skalnika Gracze 1-0 i ustępuje liderowi o dwa punkty. Pierwszej porażki doznała drużyna Małejpanwii Ozimek i dzięki temu pozwoliła się dogonić pozostałym zespołom. W pierwszej kolejności z Małąpanwią zrównał się TOR Dobrzeń, który właśnie wygrał w Ozimku 2-0, ale do stawki dołączyła także Sparta Paczków, Czarni Otmuchów i Śląsk Łubniany.
Po 3 latach reaktywowano piłkarską drużynę Górala Sidzina. Zespół ten ostatnio grał mecz ligowy jesienią 2009 roku, kiedy to był beniaminkiem w lidze okręgowej. W rundzie jesiennej przegrał wtedy wszystkie mecze i wycofał się z rozgrywek. A wcześniej wygrał kolejno B klasę i A klasę. Moje Wielkie Mecze uznały, że muszą zawitać na stadionie w Sidzinie i zobaczyć powrót tej drużyny na piłkarską mapę. Gospodarze mogli liczyć na udany początek, bo podejmowali zespół Handlowca Domaszkowice, który w poprzednim sezonie zajął przedostatnie miejsce w nyskiej B klasie.
Po czterech meczach w IV lidze Leśnica znów jest najlepszym naszym zespołem. Tym razem leśniczanie mierzyli swe siły ze Swornicą na jej terenie i z konfrontacji tej wyszli zwycięsko, wygrywając 2-1. Swornica po rewelacyjnym początku zaczyna więc gubić punkty, ale i tak zajmuje jeszcze wysokie miejsce w tabeli. Leśnica awansowała na 3-cie miejsce, dziś jeszcze gra Skra ze Szczakowianką, więc Leśnica obsunie się pewnie na 4-tą lokatę. Od paru ostatnich lat Leśnica pozostaje pewnym zespołem IV ligi, którą można obstawiać w ciemno - takiej stabilności inne drużyny mogą tylko pozazdrościć.
RUCH ZDZIESZOWICE - MKS KLUCZBORK 1-1 (0-0)
1-0 66min. Hałgas
1-1 90+2min. Burski
Ruch: Kasprzik, Kierdal, Krzysztoporski, Bachor, Bobiński, Kiliński (85 Sopel), Kapłon, Hałgas, Ł. Damrat (59 Malicki), Szyndzielorz, Juszczak (52 Groborz)
MKS: Wnuk, Orłowicz, Ganowicz, Gierak, Bzdęga, Kojder (74 Kumiec), Swędrowski (70 Jurga), Niziołek, Deja, Hober, Burski
Remisowej tradycji meczów derbowych stało się zadość. Ruch Zdzieszowice zremisował z Kluczborkiem 1-1 mimo, iż był zdecydowanym faworytem meczu.
Na dwa dni (!) przed startem rozgrywek Rodło Opole także zrezygnowało z gry w I lidze juniorów. W zwolnione miejsce OZPN powinien awansować najlepszą drużynę z drugiego miejsca II ligi (Przywory lub Polonia Nysa), jednak rozważa... przywrócenie do I ligi nieprawnie zdegradowanej Odry Koźle, albo... zrobienie drugiej dziury w lidze. Drużyny, które miały grać w z Rodłem, w tym czasie dostałyby wolne. Byłaby to już druga dziura w lidze, a sama liga okrojona byłaby do 14-tu drużyn, z których w każdej kolejce grałoby tylko 12, a dwie pauzowały.
Pomijając fakt zupełnie niepoważnego podejścia klubu z Opola i kompletnego braku szacunku do pozostałych klubów oraz ludzi układających terminarze, powala filozofia ludzi z OZPN-u, którzy podejmują coraz bardziej niezrozumiałe decyzje i okrajają najwyższą klasę rozgrywkową juniorów. Z 16-drużynowej grupy OZPN tworzy 14-zespołową karykaturę, z której w przyszłym sezonie pewnie nikt nie spadnie, bo trzeba będzie uzupełnić skład ligi. Na dodatek co tydzień dwie drużyny z okrojonej ligi miast biegać po boisku będą się tylko rozgrywkom przyglądać. Czy tak wygląda popularyzacja sportu? Czy naprawdę nie ma drużyn, które chcą w tej lidze zagrać? I czy OZPN nie jest od tego, by z takimi klubami, jak Rodło Opole, Stal Brzeg, Czarni Otmuchów zrobić porządek?
Z rozgrywek I ligi juniorów wycofały się już trzy drużyny: Ruch Zdzieszowice, Stal Brzeg i Czarni Otmuchów. Ruch zrobił to honorowo i decyzję ogłosił od razu, dzięki czemu OZPN mógł to uwzględnić przy układaniu terminarzy. Stal Brzeg i Czarni Otmuchów o decyzji "pochwaliły się" na kilkanaście dni przed startem rozgrywek, kiedy terminarze zostały już poukładane. OZPN dziurę po Ruchu zapełnił, zgodnie z regulaminem Czarnymi Otmuchów, wakat po Stali Brzeg uzupełnił Pogonią Prudnik, za to wakatu po Czarnych nie uzupełnił żadną drużyną. W rezultacie I liga juniorów będzie miała nieparzystą ilość zespołów, a w każdej kolejce jedna z nich będzie pauzowała.
Trzecia kolejka IV ligi przyniosła zmianę lidera. Została nim Szczakowianka, która pokonała Rogów, dotychczasowego lidera i zajęła jego miejsce. Z prezentu, jaki stworzyła Przyszłość Rogów nie skorzystała Swornica, która zremisowała w Bielsku ze Stalą, dzięki czemu tylko zachowała drugie miejsce w tabeli. Zarówno Swornica, jak i Szczakowianka mają na swoim koncie po 7 punktów, ale Szczakowianka ma o 2 bramki więcej zdobyte od Swornicy i tym tylko wyprzedza ją w tabeli.
BYTOVIA BYTÓW - RUCH ZDZIESZOWICE 0-0
Bytovia: Gostomski - Kowalski, Łapigrowski, Wróbel, Wróblewski, Kaganek (82 Wojach), Pietroń, Kajca (76 Pytlak) , Ambroziak (60 Barbosa), Pięta, Hirsz
Ruch: Kasprzik - Bachor, Krzysztoporski, Bobiński, Damrat, Kiliński (71 Sopel), Kerdal, Kapłon, Rychlewicz, Malicki (82 Juszczak), Ściański (62 Groborz)
MKS KLUCZBORK - RAKÓW CZĘSTOCHOWA 3-4 (2-3)
1-0 2min. Hober
1-1 10min. Bezerra
1-2 13min. Pląskowski
1-3 21min. P. Kowalczyk (karny)
2-3 36min. Sudoł
2-4 67min. Kayode
3-4 74min. Burski
Kluczbork: Abramowicz - Orłowicz, Ganowicz, Sudoł, Bzdęga, Hober (85 Kumiec), Swędrowski (70 Kojder), Deja, Niziołek, Burski, Jurga (65 Mehlich)
Raków: Kos - P. Kowalczyk (46 Łysek), Da Silva, Soczyński, Mastalerz, Kmieć (88 Świerk), Ł. Kowalczyk, Napora, Bezerra (75 Ogłaza), Pląskowski, Kayode (70 Czerwiński)
Trzeci mecz Kluczborka, trzecia porażka i ostatnie miejsce w tabeli. Zapewne nie tak wyobrażali sobie start swojej drużyny sympatycy MKS-u, tymczasem boisko obnaża brutalną prawdę, że Kluczbork toczy się po równi pochyłej.
Mecz zaczął się wyśmienicie. Już w 2-giej minucie gospodarze objęli prowadzenie i na trybunach rozbłysła nadzieja na pierwsze punkty. Ta umiera ponoć ostatnia, bo z prowadzenia gospodarze nie cieszyli się długo. W 10-tej minucie Bezerra wyrównał na 1-1, a tuż po nim Pląskowski strzelił drugiego gola i z prowadzenia Kluczborka pozostało wspomnienie.
Po drugiej kolejce drugie miejsce zajmuje Swornica Czarnowąsy, która jakby nie spostrzegła, że gra o klasę wyżej i nadal wygrywa wszystko, jak popadnie. W środowym meczu Swornica pokonała LKS Czaniec 4-1 i wspólnie z Przyszłością Rogów jest jedną z dwóch drużyn, które mają na swoim koncie komplet punktów. Gdyby nie stracona bramka z Czańcem, Swornica byłaby liderem.
GÓRNIK WAŁBRZYCH - MKS KLUCZBORK 2-1 (1-1)
0-1 3min. Ganowicz (karny)
1-1 22min. Zinke
2-1 90+2min. Morawski
Górnik: Jaroszewski, Orzech, Wojtarowicz (65 Zieliński), Łaski (46 Sawicki), D. Michalak (75 Chajewski), Radziemski, G. Michalak, Morawski, Wepa, Moszyk, Zinke
Kluczbork: Abramowicz, Niziołek, Sudoł, Burski, Orłowicz, Jurga (70 Kojder), Hober (81 Kumiec), Swędrowski, Ganowicz, Bzdęga (25 Gierak), Deja
RUCH ZDZIESZOWICE - CHROBRY GŁOWÓW 2-4 (0-2)
0-1 20min. Kaliciak
0-2 45min. Kaliciak
0-3 49min. Sędziak
0-4 62min. Bukraba
1-4 71min. Kiliński
2-4 76min. Malicki
Ruch: Kasprzik - Polak (46 Rychlewicz), Bachor, Krzysztoporski, Kierdal, Bobiński (69 Juszczak), Szyndzielorz (69 Kowalski), Damrat, Kiliński, Sopel (46 Malicki), Hałgas
Chrobry: Budnik - Ziemniak, Odrzywolski, Otwinowski, Samiec, Machaj (61 Bukraba), Ulatowski (80 Soboń), Kaliciak (68 Kowalczuk), Sędziak, Wan, Szczepaniak
Pierwsze mecze nowego sezonu w IV lidze nie były szczęśliwe dla opolskich drużyn. Tylko Swornica wygrała mecz, ratując honor opolskich drużyn, dla pozostałych drużyn zwycięstwo było poza zasięgiem. Najbliżej zwycięstwa była Odra Opole, która mogła pokonać Start Namysłów, ale nie wykorzystała rzutu karnego i skończyło się na bezbramkowym remisie. Remisem zakończył się także mecz Leśnicy w Bielsku-Białej, gdzie obie drużyny strzeliły po jednej bramce.
W sobotę wznawia rozgrywki IV liga. Nadal mamy w niej siedem zespołów, co biorąc pod uwagę słabość naszych drużyn, jest niezłym wynikiem po paru latach funkcjonowania tej ligi. Największe nadzieje wiążemy w nadchodzącym sezonie z Odrą Opole, która trzeci rok z rzędu zapowiada już walkę o awans do III ligi, i która z opolskich zespołów ma największy potencjał, aby ten awans urzeczywistnić. Pamiętamy jednak, że jak do tej pory, na zapowiedziach się kończyło. Wielką niewiadomą jest Leśnica, która przez ostatnie sezony plasowała się w czołówce ligi, ale potencjał tej drużyny może prysnąć z każdą chwilą. Z Leśnicy jest za blisko do Zdzieszowic, gdzie gra Ruch i który w każdej chwili może Leśnicę "wchłonąć".